JOSHUA: BOJĘ SIĘ, ŻE PRZEZ BOKS POSTRADAM ZMYSŁY

Redakcja, standard.co.uk

2016-06-11

Jest młody, niepokonany i potwornie silny. Ale Anthony Joshua (16-0, 16 KO), mistrz IBF w wadze ciężkiej, przyznaje, że są dwie rzeczy, których boi się nawet on.

- Pierwsza to utrata tego, na co tak ciężko pracowałem i brak możliwości zapewnienia przyszłości mojemu synowi. Druga rzecz to wpływ, jaki boks ma na mój mózg. Wiem, że jeśli nie będę potrafił o siebie zadbać, za kilka lat będę mamrotać. Nie dlatego, że będę pijany, tylko dlatego, że walczę, że przyjmuję ciosy na głowę. To mnie przeraża. Nie boję się, że zginę w ringu, boję się, że postradam zmysły - powiedział w rozmowie z ES Magazine.

- Mój trener dba o to, abym rozumiał, jak niebezpieczny jest to sport. Staram się o tym nie myśleć. Chcę znokautować rywala. Ale ludzie krzyczą na ulicy "AJ, znokautuj go!" i jest to trochę dziwne. Wyobraźcie sobie, że ktoś bije wam brawo za popełnienie przestępstwa. Gdyby coś się kiedyś stało któremuś z moich rywali, gdyby moje ciosy spowodowały u niego uraz, zdałbym sobie sprawę z tego, jak poważny jest to biznes - dodał.

Joshua przystąpi do pierwszej obrony tytułu 25 czerwca na gali w Londynie. Jego rywalem będzie Amerykanin Dominic Breazeale (17-0, 15 KO).