JACKIEWICZ: PRZYPOMINAM SOBIE, JAKI BYŁEM PIE...Y

Piotr Fajks, Informacja własna

2016-06-09

- Jesteśmy na końcowym etapie pisania mojej biografii. Do końca czerwca mają być napisane ostatnie rozdziały, które później zostaną jeszcze sprawdzone przez prawnika z wydawnictwa. W sierpniu ukończymy całą pracę, a prawdopodobnie już pod koniec roku pierwsze egzemplarze o moim życiu trafią na półki w księgarni - zdradził Rafał Jackiewicz (48-15-2, 22 KO).

- Ostatnio dużo się dzieje w moim życiu. Oprócz pracy z ludźmi, moich treningów, intensywnie działamy nad wydaniem mojej biografii, która zapowiada się bardzo interesująco. Przypomniałem sobie sporo ciekawych sytuacji, które wydarzyły się w moim życiu i coraz bardziej uświadamiam sobie, jaki byłem kiedyś pi.....ty. Książka będzie nosiła prawdopodobnie tytuł "Granicie, których nie było", choć póki co to jeszcze wstępne plany. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z założeniami, to pierwsze egzemplarze trafią do księgarni już pod koniec roku i zapewniam, że nikt przy tej lekturze nie będzie się nudził. To co ja przez te lata wyczyniałem, spokojnie można byłoby obdzielić tym kilka osób - nie ukrywa były mistrz Europy i pretendent do mistrzostwa świata w wadze półśredniej.

- Wczoraj obchodziłem czternastą rocznicę mojej "śmierci". Dzień ósmego czerwca zapamiętam na zawsze. Właśnie tego dnia w 2002 roku dosłownie otarłem się o śmierć. Tej daty nie da się wymazać z pamięci - kontynuował "Wojownik" z Mińska Mazowieckiego.

- Cały czas czekam na rozwój sytuacji w sprawie mojego kolejnego zawodowego startu. Mam nadzieję, że już wkrótce poczuję emocje związane z walką. Jestem dumny z tego, że, po pierwsze, udało mi się pobić Darka Snarskiego w ilości przeboksowanych rund. Już w tym momencie mam ich aż 427, podczas gdy on miał ich tylko, albo aż, 415. Po drugie, jestem pierwszym i jedynym Polakiem, który nie tylko zdobył, ale i obronił tytuł mistrza Europy. Zdaję sobie sprawę z faktu, że moja kariera zbliża się już ku końcowi. Mam jeszcze jednak chęci i ambicje, by stoczyć kilka dobrych pojedynków, a przy tym utrzeć niektórym trochę nosa - dodał Jackiewicz.