LEKARZE WĄTPIĄ, ŻE TO BOKS PRZYCZYNIŁ SIĘ DO CHOROBY ALEGO

Redakcja, AP

2016-06-07

Lekarze, którzy przebywali blisko Muhammada Alego, wątpią, aby boks przyczynił się do rozwoju choroby Parkinsona u zmarłego w piątek pięściarza.

Sam Ali twierdził, że zachorował przez obrażenia, których doznał w walce z Larrym Holmesem w 1980 roku. - Gdybym wiedział, że tak mnie spierze i uszkodzi mój mózg, nigdy bym z nim nie walczył - mówił.

Dr Abe Lieberman, który był lekarzem Alego, a w 1984 znajdował się wśród specjalistów, którzy zdiagnozowali u niego chorobę, przypuszcza, że Parkinson rozwijał się u "Największego" już przed pojedynkiem z Holmesem.

W to, że boks miał wpływ na powstanie choroby, wątpi też dr Holly Shill, dyrektorka centrum im. Alego. Podkreśla, że u osób doświadczających urazów głowy ryzyko wystąpienia Parkinsona jest tylko nieznacznie większe, niż u tych, którzy ich nie doznają.

- Ludzie bez historii urazów głowy mają około 1% szans na zachorowanie na Parkinsona w wieku 60 lat. W przypadku tych, którzy doświadczyli urazów, i to dość poważnych - wymagających hospitalizacji i opieki lekarzy - szanse wzrastają do 1,5% - oznajmiła.

Lieberman dodał, że rodzina "Największego" nigdy poważnie nie myślała o tym, aby po śmierci przekazać jego mózg do badań.

Ali zmarł w wieku 74 lat, po przeszło trzech dekadach walki z chorobą. Przyczyną zgonu był wstrząs septyczny.