Po World Boxing Council dopuszczenie zawodowców do olimpijskiej rywalizacji skrytykowała kolejna federacja boksu zawodowego - International Boxing Federation.
Pierwsza z nich zapowiedziała, że będzie na dwa lata wykluczać ze swoich rankingów zawodników, którzy zdecydują się wystartować na igrzyskach. Druga nie ma na razie takich planów.
- Będziemy o tym rozmawiać. Są prawdopodobnie inne wyjścia. Na pewno będziemy zniechęcać każdego zawodnika z naszego rankingu do olimpijskiego udziału - powiedział Daryl Peoples, prezydent IBF.
Decyzję o tym, by profesjonalni bokserzy konkurowali na igrzyskach z amatorami, Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu (AIBA) podjęło w środę.
- Jestem temu przeciwny. Dorośli mężczyźni będą walczyć z chłopcami. Proszę sobie wyobrazić, co by było, gdyby na start zdecydował się na przykład Siergiej Kowaliow. Ktoś ucierpi, to będzie katastrofa - skomentował Peoples.