Andriej Riabiński - szef stajni World of Boxing i promotor Aleksandra Powietkina (30-1, 22 KO) poinformował, że są już znane wyniki nowych testów, które miały podobno wykazać, że jego zawodnik jest czysty.
Mający status oficjalnego pretendenta do tronu federacji WBC wagi ciężkiej "Sasza" wpadł na jednej z wyrywkowych kontroli na śladowej ilości meldonium. Dlatego też dziesięć dni temu nie doszło do jego walki z panującym mistrzem, Deontayem Wilderem (36-0, 35 KO).
"Dostaliśmy wyniki nowych testów. Teraz są już czyste, więc Wilder i niektórzy dziennikarze będą musieli nas przeprosić" - napisał Riabiński na jednym z portali społecznościowych.
W międzyczasie władze organizacji dały Amerykaninowi pozwolenie na czwartą dobrowolną obronę tytułu, do której dojdzie na przełomie lipca i sierpnia. Potem strona rosyjska chce przywrócenia obowiązku dla Wildera stoczenia walki z Powietkinem.