WŁODARCZYK ZASTOPOWAŁ KURZAWĘ

Redakcja, Informacja własna

2016-05-29

Krzysztof Włodarczyk (51-3-1, 37 KO) rozbił Kai'a Kurzawę (37-5, 25 KO) w czwartej rundzie w głównej walce wieczoru gali w Szczecinie, zdobywając przy okazji interkontynentalny pas organizacji IBF kategorii junior ciężkiej.

Stylowo obaj się dopasowali, tym bardziej, że Niemiec sam narzucał wymiany w półdystansie. W połowie pierwszej rundy wyprzedził akcję Krzyśka, trafił czysto lewym sierpowym, lecz "Diablo" przyjął to bez zmrużenia oka. W drugiej zbierał obszerne sierpy Kurzawy na blok, sam zaś uruchomił sztywny jab, którym przestawiał przeciwnika. Wciąż jednak Niemiec starał się wywierać pressing. - Otwórz go sobie ciosami na dół - usłyszał w narożniku Włodarczyk od trenera Fiodora Łapina. I tak zrobił. Najpierw kilka razy uderzył prawym na korpus, by nagle huknąć prawym sierpowym w okolice skroni. Kurzawa się zachwiał, sprytnie przyklęknął, wypluł również ochraniacz na zęby i po liczeniu do ośmiu zyskał kilka dodatkowych sekund.

Kai przetrwał do przerwy, ale tuż po niej prawy overhand "Diablo" znów nim lekko zachwiał. Wtedy obyło się jeszcze bez nokdaunu, lecz minutę później Włodarczyk doskoczył akcją lewy-prawy, przebił gardę, trafił na górę i Kurzawa przyklęknął po raz drugi. Powstał na dziewięć, jednak arbiter Grzegorz Molenda zastopował dalszą potyczkę.

- Czułem, że moje ciosy przynoszą efekt. Po lewym prostym widziałem u niego skwaszoną minę. Będę pracował jeszcze, żeby ten lewy pracował jak maszyna, z automatu, a z obrony żebym wychodził swoim ciosem. Celem jest tytuł mistrza świata i mam nadzieję, że jeszcze dopadnę Szumenowa - powiedział po wszystkim Włodarczyk.

KRZYSZTOF WŁODARCZYK: SERWIS SPECJALNY >>>

- Dawno nie widziałem tak rozluźnionego i dobrze dysponowanego Krzyśka - dodał zadowolony Andrzej Wasilewski, promotor byłego dwukrotnego mistrza świata.