ZIMNOCH ZASTOPOWAŁ AIRICHA I PROSI MOLLO O REWANŻ

Redakcja, Informacja własna

2016-05-28

Udanie powrócił Krzysztof Zimnoch (19-1-1, 13 KO) po pierwszej zawodowej porażce, stopując przed momentem w czwartej rundzie Konstantina Airicha (23-17-2, 18 KO).

Pięściarz z Białegostoku miał przewagę szybkości, kilka razy trafił akcją lewy-prawy, ale też nie ustrzegł się błędu i zainkasował prawy sierp rywala. Na początku drugiej rundy po prawym na dół trafił krótkim lewym sierpowym, jednak Kazach z niemieckim paszportem znów przedarł się swoim prawym sierpowym. Pierwsze sześć minut upłynęło w wysokim tempie, na czym na pewno skorzystali kibice.

Na początku trzeciej odsłony Krzysiek wciągnął przeciwnika na ładną kontrę z prawej ręki. Potem uruchomił jab, którym kontrolował Airicha. Od początku czwartego starcia Airich gasł z każdą sekundą. Na początku trzeciej minuty Zimnoch trafił krótkim prawym sierpem w okolice ucha, widząc tam lukę natychmiast poprawił taką samą akcją, dodał dwie następne bomby i rywal padł na matę szczecińskiego ringu. Powstał na osiem, jednak po kilku kolejnych uderzeniach z jego narożnika poleciał ręcznik na znak poddania.

- Dobra walka, tego mi było trzeba, bo Airich dał mi trudne trzy i pół rundy. Im więcej będę walczył, tym lepiej dla mnie. Nie wszystko było super, ale jestem zadowolony. Bardzo chciałbym rewanżu z Mollo, potrzebowałbym na to około trzech miesięcy przygotowań. Daj mi rewanż Mike - mówił Zimnoch po ogłoszeniu werdyktu.