MAKABU DO BELLEW: TO NIE JEST FILM

Redakcja, Daily Star

2016-05-27

- Jestem gotowy na tę walkę. Wielu zawodników otrzymuje zaszczyt boksowania o tytuł mistrza świata, lecz niewielu ten tytuł zdobywa. Ja jednak przybyłem tu po zwycięstwo - zapewnia Ilunga Makabu (19-1, 18 KO), który w niedzielny wieczór spotka się z Tonym Bellew (26-2-1, 16 KO) w potyczce o wakujący pas organizacji WBC kategorii junior ciężkiej.

- To nie jest film, nie zamierzam grać w żadne gierki - przestrzega rywala pięściarz z Kongo, odnosząc się do roli filmowej Tony'ego w zeszłym roku.

- On ma swoje marzenia, wystąpi przed kibicami ukochanego klubu, ale to jest mój czas i moja chwila chwały. Bellew to dobry zawodnik, lecz będzie musiał jeszcze trochę poczekać. Nie straszni są mi dopingujący go kibice, ponieważ Bellew to co najwyżej solidny pięściarz. Nie widzę w nim nic nadzwyczajnego i gdy już będziemy w ringu, nikt mu nie będzie w stanie pomóc - dodał Makabu.