WILDER NIE ZAMIERZA JUŻ WALCZYĆ Z POWIETKINEM. POWRÓT W LIPCU?

Redakcja, The Ring

2016-05-24

Mistrz świata WBC w wadze ciężkiej Deontay Wilder (36-0, 35 KO) zapowiedział, że nie da przyłapanemu na stosowaniu dopingu Aleksandrowi Powietkinowi (30-1, 22 KO) drugiej szansy. Obóz Amerykanina już się rozgląda za nowym rywalem.

Do walki Wilder-Powietkin miało dojść w ubiegłą sobotę. Plany trzeba było zmienić, kiedy w organizmie Rosjanina znaleziono wspomagający wydolność meldonium.

- Jestem zniesmaczony. Gdyby zachowali się po męsku i przeprosili, wtedy mógłbym im dać drugą szansę. Ale tego nie zrobili. Jeśli chodzi o mnie i Powietkina, nie widzę tutaj żadnej przyszłości. On dokonał już wyboru, tchórzliwego wyboru - oświadczył "Brązowy Bombardier" w rozmowie z portalem The Ring.

Dodał, że gdyby to od niego zależało, Powietkin zostałby zawieszony na dwa lata. Decyzję podejmie jednak federacja World Boxing Council, która wciąż wyjaśnia sprawę.

- Nie wiem, dlaczego tyle to trwa. Wiem, jak działa system sądowniczy, ale jeśli chodzi o WBC i werdykt w tej sprawie, nie powinno to tyle zajmować. Ta sprawa jest prosta. WBC mówi o czystości w boksie i mam nadzieję, że tupnie nogą. Boks jest zbyt niebezpieczny, żeby występował tutaj doping - powiedział czempion, nadmieniając, że Powietkin jest "prawdopodobnie jednym z tysięcy dopingowiczów" w pięściarskim świecie.

Wilder przyznał, że mógłby stoczyć kolejną walkę już za kilka dni. Jay Deas, jego trener i menedżer, stwierdził zaś, że powrót mistrza nastąpi być może pod koniec lipca. Jako potencjalnego rywala wymienia Bryanta Jenningsa (19-2, 10 KO). - To interesujące nazwisko, ale jest też wielu innych zawodników. Zobaczymy - powiedział.