Shannon Briggs (60-6-1, 53 KO) już podkręca atmosferę przed wrześniowym starciem z Davidem Haye'em (28-2, 26 KO). Amerykanin zapowiada, że tak jak rozprawił się w sobotę z Emilio Ezequielem Zarate, tak samo postąpi za kilkanaście tygodni z "Hayemakerem".
- Kiedy spotkamy się następnym razem, ciężko go znokautuję - zapowiada "The Cannon", który notuje serię dziewięciu kolejnych wygranych.
- Mam najlepszy współczynnik w historii wagi ciężkiej jeśli chodzi o nokauty w pierwszej rundzie. Spójrzcie na mnie, zieję ogniem niczym smok. Czuję się fenomenalnie. W pewnym momencie miałem poważną depresję i ważyłem 180 kilogramów. Rozczulałem się nad sobą, bo zostałem sam, ale wtedy spojrzałem na siebie w lustrze i zacząłem sobie powtarzać, że jestem prawdziwym mistrzem. Ściąłem włosy i wziąłem się za siebie. Dziś czuję się lepiej niż kiedykolwiek, jestem królem jeśli chodzi o błyskawiczne nokauty i właśnie coś takiego czeka Haye'a - zapowiada Briggs.