DAVID HAYE: GDYBYM MÓGŁ WYBIERAĆ, WYBRAŁBYM JOSHUĘ

Redakcja, iFL

2016-05-16

- Przyszły rok przyniesie największe walki. Mogę pozostać mistrzem tak długo, jak tylko zechcę. Uważam się za numer jeden wagi ciężkiej i zamierzam to udowodnić - mówił dziś David Haye (27-2, 25 KO) podczas treningu medialnego promującego sobotnie starcie z Arnoldem Gjergjajem (29-0, 21 KO).

- Gdybym mógł wybrać, z kim chciałbym spotkać się w walce o mistrzostwo świata, z pewnością wybrałbym pojedynek z Anthonym Joshuą. Tyson Fury jest nieprofesjonalny, a za Joshuą stoją liczniejsi kibice. Zresztą dużo łatwiej byłoby pobić Fury'ego niż Joshuę. Jego styl by mi pasował, a przecież już kilka razy leżał na deskach z rywalami, którzy biją zdecydowanie słabiej niż ja - przekonywał "Hayemaker".

- Czuję się dobrze i gotowy na sobotni wieczór. Na dobrą sprawę nie wiemy jeszcze, jak twardy jest Gjergjaj i gdzie jest jego limit. Na wszelki wypadek szykujemy się na Gjergjaja dwukrotnie lepszego niż tego, o którym dowiedzieliśmy się do tej pory. Po wygranej następny będzie Shannon Briggs, a w przyszłym roku czekają mnie już walki o mistrzostwo świata. Do tego czasu może jeszcze sporo się pozmieniać, więc póki co koncentruję się tylko na najbliższym rywalu - dodał Anglik. Poniżej wideo z treningu medialnego Haye'a.