Wobec doniesień z Rosji utalentowany nowozelandzki zawodnik wagi ciężkiej Joseph Parker (18-0, 16 KO) podkreślił, że trzeba oczyścić boks z dopingowiczów.
24-latek, wymieniany jako najzdolniejszy obok Anthony'ego Joshuy pięściarz młodego pokolenia w królewskiej kategorii, przystąpi w sobotę w Manukau do pojedynku z Carlosem Takamem (33-2-1, 25 KO), bokserem, który jedynej w karierze porażki przed czasem doznał z rąk Aleksandra Powietkina (30-1, 22 KO). U Rosjanina wykryto ostatnio zakazany meldonium, przez co odwołano/przełożono jego planowaną na sobotę potyczkę z Deontayem Wilderem (36-0, 35 KO).
- Boks musi być wolny od dopingu, dlatego poddajemy się testom. Ten sport musi być czysty. W tym tygodniu będziemy badani, z czego bardzo się cieszę - podkreślił Parker.
Kevin Barry, trener jego i Izuagbe Ugonoha, dodał, że z jednej strony jest bardzo zawiedziony, że do hitowego starcia nie dojdzie, a z drugiej się cieszy, bo w ten sposób walka jego podopiecznego zyska na zainteresowaniu.
- To dla nas fantastyczna wiadomość, oczy bokserskiego świata będą w sobotę zwrócone na Parkera i Takama - powiedział.
Zwycięzca tej walki będzie oficjalnym pretendentem do tytułu IBF, który dzierży wspomniany Joshua.