STARY DOBRY CURTIS STEVENS

Redakcja, Informacja własna

2016-05-08

Ponad półtora roku pauzował Curtis Stevens (28-5, 21 KO), ale nic nie stracił w tym czasie ze swoich atutów. W pierwszym po powrocie pojedynku szybko uporał się z niepokonanym dotąd Patrickiem Teixeirą (26-1, 22 KO).

Dużo niższy Amerykanin od pierwszego gongu ruszył na Brazylijczyka. W pierwszej rundzie miał jeszcze kłopot, by dosięgnąć jego głowy, więc zaczynał swoje ataki od tułowia przeciwnika. A już po minucie drugiej rundy było po wszystkim. Teixeira uderzył lewym podbródkowym, Stevens skontrował idealnie w tempo swoim prawym sierpowym, ścinając oponenta z nóg. I choć ten zdołał powstać na osiem, to doświadczony arbiter Tony Weeks nie wznowił już walki.

Przypomnijmy, że za ten pojedynek Amerykanin miał gwarantowane 65 tysięcy dolarów.