JOSHUA: NIE POGRYWAJ ZE MNĄ - BREAZEALE: ZNOKAUTUJĘ CIĘ
- Fajnie jest znów wrócić do Londynu., ale nie przybywam tu tylko po to, by dotrwać do ostatniego gongu i przegrać na punkty. Ja tu wracam po zwycięstwo - zapowiada zmotywowany Dominic Breazeale (17-0, 15 KO), który już 25 czerwca w Londynie zmierzy się z Anthonym Joshuą (16-0, 16 KO), mistrzem świata wagi ciężkiej federacji IBF.
- Czuję podekscytowanie i aż żałuję, że ta walka nie odbędzie się już w ten weekend. Nie tylko wygram, ale również znokautuję Joshuę. Ja nie jestem drugim Martinem i Anthony stanie w ringu z prawdziwą bestią. On uderzy mnie, ja jego i zobaczymy kto kogo przełamie. Ten, który pęknie pierwszy, przegra ten pojedynek. Nie zamierzam popełnić błędów moich poprzedników, będę świetnie przygotowany, gotowy na wojnę i znokautuję go - dodał pretendent.
- Mamy podobne doświadczenie, startowaliśmy na tych samych igrzyskach, on zaś będzie moim piątym niepokonanym rywalem, w tym czwartym z rzędu - zaczął spokojnie obrońca tytułu, lecz gdy Amerykanin nie odrywał od niego wzroku, nawet po face-2-face, Joshua dodał - Nie rób takich groźnych min i nie stój tak, jakbyś zaraz miał mi coś zrobić. Nie zachowuj się jak inni Amerykanie, okaż rywalowi trochę szacunku. Nie naciskać na mnie, nie przepychaj się, nie graj jakiś scen, bo ja nie jestem aktorem, tylko wojownikiem - ripostował Joshua.
"Nie rób takich groźnych min i nie stój tak, jakbyś zaraz miał mi coś zrobić. Nie zachowuj się jak inni Amerykanie, okaż rywalowi trochę szacunku. Nie naciskać na mnie, nie przepychaj się, nie graj jakiś scen, bo ja nie jestem aktorem, tylko wojownikiem "
niby amerykanin ma byc taki wielki chlop ale jakos na zdjeciu wcal enie jest wiekszy od AJa
Data: 05-05-2016 09:19:46
3 rundy i będzie po Dominiku..
Widzę, że jesteś zaślepiony sympatią do Dominika, skoro dajesz mu 3 rundy :)
Na razie ma lepszych przeciwników na rozkładzie
Whyte który miał też zaskoczyć to zupełne dno.
xD
Joshua - mistrz świata, mistrz olimpijski
Szacunek "like man respect man". Szacunek do ludzi nie jest za coś tylko to nieodzowna forma bytu. Jeżeli nie szanujesz ludzi ponieważ uważasz, że muszą zasłużyć na Twój szacunek to jesteś najgorszym gównem jakie może chodzić po ziemi. AJ wypomniał to Breazale, który rozumie o co chodzi. AJ nie chce pozwolić sobie na brak szacunku do niego. Jest teraz mistrzem świata. Kiedy był nim Martin to zniósł to cierpliwie. Martin zrobił z siebie pajaca i jeszcze przegrał.
Uważacie, że np. Szpilka nie ma szacunku do przeciwników? Ma i to do każdego kto do ringu wychodzi. Reaguje agresywnie gdy ktoś szacunku nie okazuje. Dlaczego miałby sobie pozwolić na niższe traktowanie? AJ też nie chce sobie pozwolić na niższe traktowanie, zwłaszcza od pretendenta. Chisora nie chce słuchać pieprzenia Puleva. Przykładów jest wiele. Szacunek to traktowanie kogoś na równych zasadach.
Całe konflikty, sprzeczki wynikają z naruszenia godności osób kłócących się, godność naruszona przez brak szacunku. Jedni mają twardą barierę, a drudzy kruchą. Należy więc uważać na to co się mówi, a nawet inaczej - powiedzieć można wszystko, ale ważne w jaki sposób to się mówi.
Brak szacunku do kogoś to równoznaczne naruszenie jego godności. Jak się zachowuje człowiek który jest przez kogoś nieszanowany? Czuje złość, niezrozumienie, czuje się gorszy, a każdy człowiek inaczej reaguje na odbiór takich bodźców.
Rozpisałem się tylko dlatego, że bardzo nie zgadzam się z kłamstwem szerzonym w społeczeństwie, że "na szacunek trzeba zapracować". Na większy szacunek tak zwany "szacunek ponad szacunek" owszem, ale nie należy zapominać o tym podstawowym szacunku, szacunku do drugiego człowieka, gdzie jego brak uderza w godność.