AMIR KHAN: NIE BĘDĘ UCIEKAŁ, ZAMIERZAM WYMIENIAĆ Z NIM CIOSY

Redakcja, Boxingscene

2016-05-04

- Znając przeszłość mojego rywala i sposób w jaki jest oceniany przez sędziów, na pewno będę musiał wygrać bardzo wyraźnie, by zostać ogłoszony zwycięzcą - nie ukrywa swoich przekonań Amir Khan (31-3, 19 KO), który już w nocy z soboty na niedzielę zaatakuje w umownym limicie 70,3 kilograma Saula Alvareza (46-1-1, 32 KO) i należący do niego pas mistrza świata federacji WBC wagi średniej.

- Nie chcę, by po wszystkim ludzie mówili "To była równa walka, która mogła pójść w obie strony". Interesuje mnie więc przekonująca i wyraźna wygrana. To ma być różnica przynajmniej kilku rund. To nie będzie partia szachów. Canelo z pewnością będzie wywierał ogromną presję, a ja przy tym wszystkim muszę po prostu mądrze boksować i nie popełniać błędów. Będę się dużo ruszał, ale nie mam zamiaru uciekać po ringu. To będą inne ruchy, przemyślane i odpowiednio dobrane. Nie chcę przecież głupio marnować energii. Będę więc także stawał i wymieniał z nim ciosy - zapowiada Anglik.

- Dużo czasu poświęciłem na poprawę siły oraz szybkości i choć zdaję sobie sprawę z tego, że znokautować rywala będzie niezmiernie ciężko, to wierzę w to, iż mogę mu dać prawdziwą lekcję boksu. Chcę być zapamiętany jako wielki pięściarz, a wygrana w tym pojedynku mi to zagwarantuje - dodał Khan.