GJERGJAJ: FURY NUMEREM JEDEN, POKONA KLICZKĘ I JOSHUĘ

Redakcja, World Boxing News

2016-05-03

- Spodziewam się, że wspólnie damy naprawdę fajną walkę, ale to ja zapiszę wygraną numer trzydzieści do swojego rekordu - przekonuje Arnold Gjergjaj (29-0, 21 KO), który 21 maja spotka się z faworyzowanym Davidem Haye'em (27-2, 25 KO) na ringu w Londynie.

- Niech on sobie już kontraktuje jak ma ochotę spotkanie z Shannonem Briggsem, ja zaś koncentruję się wyłącznie na naszej potyczce. Amerykanin robi show, lecz ze sportowego punktu widzenia jest sporo lepszych od niego zawodników. Trenuję więc bardzo intensywnie, sparując z pięściarzami, którzy sposobem boksowania przypominają Haye'a. Wierzę w swój sukces, ale z pewnością będę musiał być tego dnia w szczytowej formie, by uporać się z Davidem - mówi reprezentant Kosowa, zamieszkały na stałe w Szwajcarii.

Jeśli Gjergjaj dotrzymałby słowa i rzeczywiście pokonał "Hayemakera", otworzyłby sobie furtkę do walk z Tysonem Furym (25-0, 18 KO) bądź Anthonym Joshuą (16-0, 16 KO). - Nie robię takich wycieczek, my zawsze planujemy wszystko z walki na walkę. Co do tej dwójki, moim zdaniem w bezpośredniej konfrontacji wygrałby Fury, bo po prostu jest bardziej doświadczonym bokserem niż Joshua. Tyson według mnie jest dziś numerem jeden wagi ciężkiej i w rewanżu znów pokona Kliczkę - dodał Gjergjaj