AMIR KHAN: WALKA Z CANELO TRUDNIEJSZA NIŻ Z FLOYDEM CZY MANNYM

Redakcja, Boxing News Online

2016-04-28

Amir Khan (31-3, 19 KO) długo ścigał Floyda Mayweathera Jr i Manny'ego Pacquiao. Ostatecznie zdecydował się podjąć rękawicę rzuconą z obozu Saula Alvareza (46-1-1, 32 KO), awansując do umownego limitu o osiem funtów. I teraz przekonuje, że pokonanie "Canelo" będzie dla niego większym wyczynem niż miałby zwyciężyć "Pięknisia" bądź "Pac-Mana".

- To wyzwanie mnie napędza i nakręca. Walką z Canelo mam szansę wykreować swoją spuściznę i pozycję w historii boksu. Dla mnie to będzie znacznie trudniejsza przeprawa niż miałbym w ewentualnej walce z Mayweatherem lub Pacquiao. Wszystko przez różnicę między nami w warunkach fizycznych. Ale właśnie takie wyzwanie nakręca mnie jeszcze mocniej. Właśnie po to zacząłem boksować i robię to nadal. Wyjdę do ringu i dam z siebie ile mogę, by udowodnić wszystkim, gdzie tak naprawdę jest moje miejsce i gdzie należę. Wykonuję kawał dobrej roboty na obozie, a gdy przyjdzie dzień walki, będę gotowy. Alvarez to wielki mistrz, w dodatku w szczycie swojej kariery, dlatego żeby sprawić niespodziankę i pokonać go, muszę być absolutnie w życiowej formie. Większość ludzi stawia mnie na przegranej pozycji, jednak ja wierzę i wiem, że stać mnie na zwycięstwo. I zamierzam to udowodnić - nie ukrywa swych ambicji były champion kategorii junior półśredniej oraz srebrny medalista olimpijski z Aten sprzed dwunastu lat.

- Amir zasługuje na wielki szacunek za to, czego się podjął. Jest przykładem dla innych zawodników - chwali Anglika Mauricio Sulaiman, prezydent federacji World Boxing Council. Bo właśnie pas wagi średniej organizacji WBC znajdzie się 7 maja w stawce tego pojedynku, pomimo iż zawodnicy będą rywalizować w umownym limicie 70,3 kg.