DAVID HAYE: JOSHUA POKONAŁBY JUŻ TERAZ FURY'EGO

Redakcja, Sky Sports

2016-04-26

David Haye (27-2, 25 KO) sporo się nasłuchał na swój temat od Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO), nic więc dziwnego, że obaj panowie nie pałają do siebie sympatią. Żadną niespodzianką nie jest również fakt, że jeden deprecjonuje osiągnięcia drugiego.

Przez moment o Furym mówił każdy w Wielkiej Brytanii, lecz po tym, jak Anthony Joshua (16-0, 16 KO) rozbił Charlesa Martina i odebrał mu pas organizacji IBF, zaczęto dyskutować, który z tych olbrzymów jest lepszy? Bukmacherzy zaczęli nawet obstawiać pierwsze zakłady na ich przyszłą walkę i według pierwszych notowań nieznacznym faworytem jest właśnie Joshua. Swoje trzy grosze musiał więc dodać również "Hayemaker".

- Anthony jest gotowy na starcie z Furym. Jeśli przeanalizujecie jego styl, Tyson jest wolny i mało zwinny. Zresztą Joshua pobił go już kiedyś na sparingu, podczas gdy on dopiero zaczynał przygodę z boksem, a Fury był już ukształtowanym pięściarzem. Dlatego teraz, gdy Anthony jest w pełni profesjonalistą, Fury nie miałby większych szans. Mam nadzieję, że Fury pokona w rewanżu Kliczkę i w kolejnym starcie spotka się właśnie z Joshuą. Wtedy Anthony mógłby zunifikować trzy pasy, a potem zmierzyć się ze mną - stwierdził Haye, który jest przekonany, iż póki co jego młodszy rodak będzie jeszcze unikał wspólnej konfrontacji.

- Joshua nie jest jeszcze na mnie gotowy. Potrzebuje więcej doświadczenia i kilku dodatkowych rund - dodał Haye, który 21 maja w Londynie zmierzy się z Arnoldem Gjergjajem (29-0, 21 KO). A komentarz Fury'ego do słów Davida? W jego stylu - Widzę, że największa cipka w boksie znów się spuszcza.