WILDER: PRIORYTETEM NOKAUT, ALE NIE ZAPRZĄTAM SOBIE TYM GŁOWY

Redakcja, Boxingscene

2016-04-21

- Jadę tam po zwycięstwo, to chyba oczywiste. To duża i ważna walka, nie tylko dla mnie, ale dla całej Ameryki - mówi wzniośle Deontay Wilder (36-0, 35 KO) przed czwartą obroną tytułu mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC. Pojedynek z Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO) już 21 maja w Moskwie.

- Odbieram same pozytywne znaki i nawet jeśli ktoś nie był dotąd moim kibicem, to przy okazji tej walki mi kibicuje. Mam tylko nadzieję, że gdy wygram, ci ludzie zostaną ze mną. Łatwiej byłoby mi bronić tytułu na miejscu w USA, ale mistrzostwo świata wiąże się z obronami na całym świecie. Chcę więc przekazać Rosjanom, że nadchodzę - kontynuował "Brązowy Bombardier" z Alabamy.

- Od pierwszej rundy będę go karcił i obijał, aż w końcu znokautuję. Nie ukrywam, że będę szukał nokautu. Ja wciąż się jeszcze rozwijam i nie osiągnąłem jeszcze swoich szczytów. Z każdą kolejną walką nabieram nowych doświadczeń i tym razem mam zamiar pokazać znów trochę więcej, coś nowego. Jestem szczerze przekonany i czuję to gdzieś wewnątrz siebie, że będę zunifikowanym i bezdyskusyjnym mistrzem wszechwag. Przejdę do historii jako jeden z nielicznych bezdyskusyjnych mistrzów wagi ciężkiej - kontynuował pogromca "Szpili".

FOTORELACJA: WILDER vs SZPILKA >>>

- Nie zaprzątam sobie głowy tym, że być może potrzebuję nokautu w Rosji, żeby mnie nie obrabowano z wygranej. Chcę mieć czysty umysł wychodząc do walki. Jestem pewny siebie i swoich umiejętności. Z drugiej strony nie ukrywam, że naszym priorytetem rzeczywiście będzie wygrana przez nokaut - dodał Wilder.