BELLEW O MAKABU: BĘDZIE CIĘŻKO, ALE TO JA JESTEM NAJLEPSZY

Terence Dooley, Boxingscene

2016-04-19

Tony'ego Bellew (26-2-1, 16 KO) już 29 maja czeka walka-marzenie z Ilungą Makabu (19-1, 18 KO) na ukochanym stadionie Goodison Park, gdzie na co dzień grają piłkarze Evertonu. Brytyjczyk docenia klasę rywala, ale jak sam przyznaje, interesują go wyłącznie walki z najlepszymi w swoim limicie.

Lepszy z tej dwójki zagarnie wakujący po Grigoriju Drozdzie tytuł mistrza świata kategorii cruiser federacji WBC.

- Spotkam się z prawdziwym killerem. To naprawdę trudny facet, ale przecież jeśli mam być najlepszy, to i tak musiałbym pokonać najlepszych. I tak właśnie działamy. Z pewnością czeka mnie trudna i ciężka przeprawa, bo chyba nikt w tym limicie nie ma tak ciężkich rąk jak on, wierzę jednak, że to ja jestem najlepszym zawodnikiem wagi junior ciężkiej i zamierzam to udowodnić właśnie tym startem - powiedział Bellew, który w ostatnim pojedynku po trudnej i wyrównanej przeprawie pokonał Mateusza Masternaka pod koniec ubiegłego roku.