FIODOR ŁAPIN: DWA PIERWSZE NOKDAUNY USTAWIŁY WALKĘ

Redakcja, PolsatSport.pl

2016-04-17

- Wiedziałem doskonale, że czeka nas trudna walka, bo Cunningham zawsze będzie dobrym zawodnikiem. Z nikim nie przegrał przecież w sposób zdecydowany - mówił po zwycięstwie Krzysztofa Głowackiego (26-0, 16 KO) niemal również wyczerpany co jego podopieczny trener Fiodor Łapin.

- Dwa nokdauny w drugiej rundzie trochę ustawiły taktykę obu pięściarzy, gdyż Steve wiedział już wtedy dobrze, że na punkty ciężko będzie mu wygrać. I to właśnie on próbował wciągnąć Krzyśka w wymiany, polując prawym sierpowym. Cieszymy się, że ta zawsze trudna pierwsza obrona jest już za nami i pracujemy dalej - kontynuował szkoleniowiec jedynego obecnie polskiego mistrza świata.

- Cunningham jest jak ten zajączek z reklamy, który po liczeniu ładuje akumulatory. To charakterny chłopak i wiedzieliśmy, że nie odpuści. Z nim zawsze trzeba wyjść i dać z siebie wszystko by go pokonać. A Krzysiek jest takim zawodnikiem, że gdy czuje do rywala respekt i szacunek, wówczas sam pokazuje swój najlepszy boks. Dlatego też nie chciałbym go widzieć w walkach z mało znanymi i słabszymi przeciwnikami - zakończył Łapin.

"Główka" aż czterokrotnie rzucił Steve'a Cunninghama (28-8-1, 13 KO) na deski, dzięki czemu znalazł uznanie u wszystkich sędziów - 116:108, 115:109 i 115:109.