JOSHUA: PRZEJADĘ SIĘ PO FURYM

Redakcja, BBC

2016-04-10

Nowy mistrz IBF w wadze ciężkiej Anthony Joshua (16-0, 16 KO) ostrzegł Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO), że bezpośrednia konfrontacja może się skończyć dla starszego z Anglików równie boleśnie jak dla Charlesa Martina (23-1-1, 21 KO).

Na sobotniej gali w Londynie niesiony olbrzymim dopingiem angielskich kibiców Joshua już w drugiej rundzie znokautował Amerykanina, odbierając mu pas IBF. Po walce natychmiast pojawiły się pytania o konfrontację z Furym, który w przeszłości wielokrotnie deprecjonował umiejętności rodaka, stwierdzając, że więcej ma mięśni niż talentu do boksu.

- Jak Fury będzie gotowy, to się po nim przejadę. Uwierzcie, że nie żartuję. Zapomnijcie o tych bzdurach, o wszystkich tych 16 walkach. Ciężko trenuję i traktuję to bardzo poważnie. Zamierzam narobić szumu w wadze ciężkiej. Mam szacunek do pasa, który zdobyłem, ale chcę zrobić więcej. Mam to, mam złoto olimpijskie, teraz czas ruszać dalej i rozerwać fanów. Po to tutaj jestem. Jestem młody, świeży, nie mogę się już doczekać, kiedy wrócę na salę. Mam umiejętności, nie jestem jakimś bokserem, który ma tylko plażową sylwetkę - oświadczył AJ.

Fury zaraz po pojedynku Joshuy z Martinem napisał na Twitterze, że wciąż uważa boksera z Watfordu za kulturystę. Zapowiedział też, że "zgładzi baranka".

- Nie będę się zniżać do tego poziomu, on gada jak dzieciak. Jest przewidywalny. Powinien się cieszyć, że wygrałem - odpowiedział Joshua.

AJ ma wrócić na ring 9 lipca. Nie wiadomo jeszcze, kto będzie jego rywalem, ale 26-latek chce największych nazwisk - nie tylko Fury'ego, ale i na przykład Davida Haye'a.

- Foreman, Ali, Frazier, oni wszyscy ze sobą walczyli. Potem walczyli ze sobą Tyson, Holyfield, Lewis. Ja, Fury i Haye również musimy. Nie może być, w której bokserzy nie będą ze sobą rywalizować, to byłoby głupie. Prędzej czy później dojdzie do tych walk - zapewnił.