BARRERA RZUCA RĘKAWICĘ LARZE W UMOWNYM LIMICIE

Redakcja, Ring Magazine

2016-04-08

Od miłości i przyjaźni do nienawiści jeden krok? Tak jest przynajmniej w przypadku Sullivana Barrery (17-1, 12 KO) i Erislandy Lary (22-2-2, 13 KO). Jeszcze niedawno się kumplowali, teraz jeden chce walczyć z drugim.

Barrera na co dzień startuje w wadze półciężkiej, gdzie limit wynosi 175 funtów. Z kolei Lara jest powszechnie uważany za lidera kategorii junior średniej z górną granicą 154 funtów. Różnica jest więc ogromna, jednak podrażniony Sullivan jest gotów mocno zejść w dół i spotkać się po środku - w umownym limicie 165 funtów, czyli 74,8 kg.

- Byliśmy kumplami jeszcze w czasach reprezentacji, traktowałem go jak swojego brata. Kiedy jednak doszło do mojej potyczki z Andre Wardem, nie miałem z jego strony żadnego wsparcia, mało tego, on jeszcze wspierał mojego rywala. Byłem na niego wściekły. Mało jest przecież nas Kubańczyków na zawodowych ringach i wszyscy powinniśmy się wspierać. Boks to biznes, jestem więc w stanie zejść dla Lary do granicy 165 funtów. On podobno twierdził, że bez problemu awansuje w górę dla walki z Gołowkinem, niech więc spotka się ze mną w umownym limicie 165 funtów - powiedział Barrera.

- Widzieliście jego walkę z Wardem prawda? No to wiecie już, jak wyglądałoby również to spotkanie. On dostałby od mojego zawodnika takie same lanie. Erislandy to najwyższa półka i nawet warunki fizyczne i kilogramy tego nie zmienią - odparł Luis DeCubas, menadżer Lary.