JOSHUA-MARTIN: CHISORA STAWIA NA SWOJEGO RODAKA

Sobotnia potyczka Anthony'ego Joshuy (15-0, 15 KO) z Charlesem Martinem (23-0-1, 21 KO) wzbudza wielkie emocje. Niektórzy upatrują w tym starciu początku nowej ery w wadze ciężkiej, inni zaś wskazują na zbyt duży pośpiech w prowadzeniu Anglika i za małe doświadczenie. Niedoszły rywal mistrza olimpijskiego - Dereck Chisora (25-5, 17 KO), stawia mimo wszystko na swojego rodaka.

- Anthony jest dobrze wyszkolony i poukładany, a do tego charakteryzuje go wielka siła. Może znokautować rywala nawet lewym prostym. I właśnie ten lewy prosty moim zdaniem sprawi Martinowi spore problemy. Po dwóch czy trzech rundach Amerykanin przekona się na własnej skórze o tej sile. Anthony będzie wydłużał dystans, boksując mądrze i w sposób opanowany. A w późniejszych rundach go znokautuje. Widzę to tak, pomiędzy ósmą a dziesiątą rundą Joshua wygra przed czasem - przewiduje Chisora, który 7 maja w Hamburgu zmierzy się z Kubratem Pulewem (22-1, 12 KO) o wakujący tytuł mistrza Europy wagi ciężkiej.

- Obejrzałem sporo walk Pulewa. Z pewnością czeka mnie trudna przeprawa, lecz to ja ostatecznie zwyciężę i być może w lecie spotkam się z Joshuą - dodał "Del Boy".