POLSAT BOXING NIGHT: TYPUJĄ ZWYCIĘZCY KONKURSU (1)

Wiktor Gardocki, Przemyślenia własne

2016-03-31

Dwa dni temu rozstrzygnęliśmy konkurs z dwoma podwójnymi zaproszeniami na galę Polsat Boxing Night. Skontaktowaliśmy się oczywiście ze zwycięzcami, a teraz zaprezentujemy Wam ich prace. Zobaczcie jak typowali nasi czytelnicy.

Adamek-Molina – Adamek pkt

Forma jednego i drugiego pięściarza stanowi zagadkę. Nie demonizowałbym jednak Moliny. Chociaż w walce z Wilderem naruszył swojego przeciwnika, zabrakło umiejętności i chyba wiary w siebie, by przyspieszyć i spróbować wygrać. Skończyło się porażką przez nokaut. Wcześniej Amerykanin pokonywał najwyżej zawodników solidnych, z którymi Adamek raczej spokojnie by sobie poradził. W ostatnim starciu Molina wygrał ze słabym Rodricką Rayem. Polak wraca natomiast po zwycięstwie z Przemysławem Saletą, które jednak nie dało odpowiedzi na najbardziej nurtujące pytania. Adamek mocno trenował, stoczył kilka wartościowych sparingów (Wach, Rekowski, Cieślak, Masternak). Jeśli będzie w lepszej formie niż w starciu z Arturem Szpilką, powinien wypunktować Molinę. Amerykanin będzie groźny w początkowych rundach, ale nie da rady przejąć kontroli nad walką. Adamek jest zbyt inteligentny i doświadczony, by wdawać się w bójkę. Tym samym Molina nie zdoła ulokować czystego, mocnego prawego. Walka będzie wyrównana, ale to Polak wygra dzięki szczelniejszej defensywie i rozważnie wyprowadzanym atakom i kontratakom.

Wawrzyk-Rekowski – Wawrzyk KO

Walka będzie wyrównana, choć lekko przeważać powinien Wawrzyk. Pozwoli mu to prowadzić na kartach sędziowskich. Mimo tego pięściarze nie przeboksują pełnego dystansu. Starcie zakończy pojedynczy cios albo udana kombinacja. Nastąpi to pewnie w drugiej połowie pojedynku, w okolicach dziesiątej rundy. Walka może mieć podobny przebieg jak starcie Rekowskiego z Aguilerą – nokaut (albo techniczny nokaut) będzie przede wszystkim konsekwencją wcześniej przyjętych ciosów. Wawrzyk, mimo że dziesięć lat młodszy, jest bardziej doświadczony. Na pewno wyciągnął też wnioski z poprzednich pojedynków, w tym tego najbardziej brzemiennego w skutkach z Powietkinem. Od dłuższego czasu zdaje się zmierzać w odpowiednim kierunku, rozwija swoje umiejętności. Ponadto posiada bardzo dobre warunki fizyczne jak na wagę ciężką. Rekowski z kolei, jak się wydaje, przegapił nieco moment przejścia na zawodowstwo – zrobił to dopiero wtedy, gdy nie mógł już walczyć amatorsko. Szczyt formy jest już chyba za nim, mimo że stoczył mniej walk niż Wawrzyk. Jest groźnym, solidnym zawodnikiem, ale na młodego Polaka, od niedawno współpracującego z Alem Haymonem, to nie wystarczy. Wawrzyk będzie przeważał i w końcowej fazie znokautuje swojego przeciwnika.

Cieślak-Palacios – Cieślak KO

To może być zarówno najtrudniejsza, jak i jedna z łatwiejszych walk Michała Cieślaka w dotychczasowej karierze. Wszystko zależy od tego, w jakiej odsłonie zobaczymy Palaciosa – czy z pierwszej, czy raczej rewanżowej walki z Krzysztofem Włodarczykiem. Stawiam na opcję numer dwa. Dzięki waleczności, determinacji i agresji, a także mocnym, często wyprowadzanym ciosom, zwycięży Cieślak. To, że Palacios intensywnie trenował, sparując z uznanymi rywalami, nie oznacza, że przyjedzie do Polski w doskonałej dyspozycji. Wystarczy przypomnieć jego ostatnie pojedynki – Portorykańczyk pokonał Epifanio Mendozę (wyraźnie będącego już jednak "po drugiej stronie rzeki") i słabego Sandy'ego Soto, a następnie przegrał z Dmitrijem Kudriaszowem. Cieślak, mimo że poprzednie pojedynki kończył dość szybko, nie ruszy na rywala od pierwszego gongu. Raczej poczeka na dogodną okazję i wtedy zasypie go mocnymi kombinacjami – szczególnie groźne mogą być ciosy na wątrobę.

Masternak-Fields – Masternak KO

W walce, która zdecyduje o przyszłości dwóch junior ciężkich – i jednego z nich skaże na bycie journeymenem, a drugiemu pozwoli znów zapukać do światowej czołówki, Eric Fields raczej nie sprawi kłopotów "Masterowi". Na korzyść Polaka zadziała większe doświadczenie i bokserska jakość. Poza tym, pewnie będą widoczne pierwsze efekty treningów z Andrzejem Gmitrukiem. Fields przegrywał w swoich najważniejszych walkach: z Afolabim, Makabu i Dorticosem; na rozkładzie nie ma żadnego znanego nazwiska. Ponadto, ostatnio walczył niemal dwa lata temu i nie jest nawet notowany w rankingach. Trudno przypuszczać, by był w stanie czymkolwiek zaskoczyć Masternaka. Po rozpoznaniu w kilku początkowych rundach, Fields zacznie opadać z sił, co wykorzysta Polak, kończąc walkę przez KO lub TKO. Tym bardziej, że na pewno jest podrażniony ostatnią porażką z Tonym Bellew.

Jackiewicz-Syrowatka – Jackiewicz pkt

Pierwsza runda może mieć podobny przebieg jak w ostatniej walce tych dwóch zawodników, ale i tym razem Jackiewicz przetrzyma ataki Syrowatki. Następnie – starcie stanie się wyrównane. W drugiej połowie pojedynku (5-6 runda) Jackiewicz zacznie zyskiwać przewagę optyczną dzięki pojedynczym ciosem. Nie będą to jednak mocne podbródkowe, bo obronę przed nimi Syrowatka na pewno przećwiczył. Bardziej doświadczony z bokserów znajdzie jednak luki gdzie indziej. Starcie będzie na pewno ciekawsze niż ostatnia walka Jackiewicza ze Stiljanem Kostowem, także za sprawą animozji pomiędzy nim a Syrowatką. Im dłużej będzie trwał ten pojedynek, im większe będzie zmęczenie, tym mniej liczyć będzie się taktyka – choć w tym elemencie dostrzegalna jest przewaga Jackiewicza, także za sprawą "chłodniejszej" głowy i umiejętności kalkulacji. Doświadczony zawodnik powinien nieznacznie wygrać na punkty i zdecydowanie przybliżyć się do upragnionego rewanżu z Kamilem Szeremetą.

Brodnicka-Anita Torti – Brodnicka pkt

Mając w pamięci ostatni pojedynek Brodnickiej, z Elfi Philips, można mieć niestety jedynie jak najgorsze przeczucia. Będzie dużo klinczowania, nieczystych ciosów, a o wszystkim zadecydują sędziowie, wskazując zdecydowane zwycięstwo na punkty Brodnickiej. W boksie Polki od dłuższego czasu nie widać progresu. Niewiele w tym względzie zmieniło pokonanie Ewy Piątkowskiej, odniesione za sprawą wielkiej determinacji, konsekwencji i, podobno, nieprzepisowego ochraniacza na brzuch. Rywalka Polki wygrała wprawdzie dwukrotnie z Monicą Gentili, z którą rozprawiła się również swego czasu Brodnicka, jednak dwie ostatnie walki przegrała. W ogóle, w ostatnich pięciu latach, udane starty przeplata porażkami. Trudno przypuszczać, aby nagle zaprezentowała się wyśmienicie na tle Polki. Raczej odda inicjatywę Ewie Brodnickiej i zostanie wypunktowana, stopniowo tracąc siły za sprawą męczących zwarć w klinczu.

Typował: Wiktor Gardocki