WAŁUJEW O TYM, DLACZEGO NIGDY NIE WALCZYŁ Z KLICZKĄ

Vadim Pushkin, boxingscene.com

2016-03-25

To miała być istna walka gigantów, ale nigdy nie udało się do niej doprowadzić. Nikołaj Wałujew wyjaśnia, że kontrakt, który proponował mu Witalij Kliczko, był nie do zaakceptowania.

Rosjanin i Ukrainiec mieli ze sobą boksować w 2010 roku. Temu drugiemu tak zależało na walce, że osobiście wybrał się do Rosji na spotkanie z potencjalnym rywalem. Proponował mu jednak tylko milion dolarów - zdaniem Wałujewa zdecydowanie za mało jak na wydarzenie budzące duże emocje w całej Europie.

42-letniemu dzisiaj olbrzymowi z Sankt Petersburga nie podobały się także inne punkty w kontrakcie. Twierdzi, że w razie zwycięstwa byłby skazany na dalszą rywalizację nie tylko z Witalijem, ale i jego młodszym bratem Władimirem.

- Gdybym wygrał, musiałbym znowu walczyć z Witalijem, na co się zgadzałem, ale gdybym wygrał ponownie, musiałbym się też zmierzyć z jego bratem, a potem raz jeszcze, gdybym i jego pokonał po raz drugi. Musiałbym walczyć z całą rodziną, aż do czasu, kiedy bym przegrał - wyjaśnił.

Wałujew, były mistrz świata WBA, ostatnią walkę w karierze stoczył 7 listopada 2009 roku. Przegrał wtedy decyzją sędziów z Davidem Haye'em. W sumie na zawodowym ringu doznał dwóch porażek - oprócz Anglika pokonał go jeszcze Rusłan Czagajew.