RIABIŃSKI: SZANSE SĄ RÓWNE W WALCE WILDER-POWIETKIN

Yuri Tarantin, boxingscene.com

2016-03-25

Andriej Riabiński, promotor Aleksandra Powietkina (30-1, 22 KO), twierdzi, że nie ma faworyta w walce Rosjanina z mistrzem WBC w dywizji ciężkiej Deontayem Wilderem (36-0, 35 KO).

Pięściarze skrzyżują rękawice 21 maja na ringu w Moskwie. Szef grupy Mir Boksa nie ukrywa, że z biznesowego punktu widzenia bardziej opłacałoby się zorganizować ten pojedynek w Stanach Zjednoczonych. - Gdybym chciał zarobić więcej pieniędzy, walka prawdopodobnie odbyłaby się w USA - przyznaje.

Riabiński, który w przetargu na organizację mistrzowskiej batalii wyłożył 7,1 mln dolarów, chciał się jednak upewnić, że jego podopieczny będzie mieć jak największą przewagę, m.in. pod postacią dopingu.

- Postanowiłem wygrać przetarg, żeby ustanowić warunki, w których Aleksander będzie miał jak najwyższe szanse na zwycięstwo. Wykonałem swoje zadanie, walka zostanie rozegrana w Rosji, teraz wszystko zależy od Aleksandra. To mądry człowiek, mający silny charakter, więc zrobi wszystko, żeby wygrać. A czy mu się uda, to się okaże. Rywal jest bardzo silny. Uważam, że szanse rozkładają się 50-50 - mówi.

Dla Wildera walka z Powietkinem będzie czwartą w obronie pasa WBC. Amerykanin wywalczył tytuł w sierpniu 2014 roku, zwyciężając na punkty Bermane'a Stiverne'a.