WARD: TO BYŁ DOBRY RUCH - BARRERA: JESTEM SILNIEJSZY FIZYCZNIE

Redakcja, Boxing News Online

2016-03-24

Już tylko kilkadziesiąt godzin zostało do walki Andre Warda (28-0, 15 KO) z Sullivanem Barrerą (17-0, 12 KO). Podczas ostatniej konferencji prasowej promującej ich starcie obaj pięściarze wydawali się być pewni swego.

- Jestem od niego silniejszy fizycznie, a przecież mam za sobą doświadczenie wyniesione z kubańskiej szkoły boksu, a to gwarancja wysokich umiejętności. Dodatkowo nauczyłem się już tu na miejscu sporo nowych rzeczy. Przede wszystkim jednak w pokonaniu Warda pomoże mi niesamowita determinacja. Ring to mój drugi dom. Cokolwiek więc rywal do niego wniesie, będę w stanie się do tego dostosować i dopasować. Obaj mamy przecież tylko po dwie ręce - stwierdził Kubańczyk.

- Wiem jak dużo mówi się o spotkaniu Warda z Siergiejem Kowaliowem. Oni generują spore zainteresowanie i duże pieniądze, ludzie nie wiedzą przy tym jednak, co ja potrafię dokonać. Wszystko to mam zamiar udowodnić właśnie w najbliższą sobotę. Zazwyczaj nie szukam nokautu, bo moje umiejętności przemawiają same za siebie, lecz walczę na terenie rywala i sędziowie będą raczej faworyzowali jego. Poszukam więc nokautu - dodał Barrera.

- Przenosiny do wagi półciężkiej to był dobry ruch. W niższej kategorii nie miałem już mocnych rywali, a wielcy pięściarze szukają wyzwań. Przeciwnik jest duży, pewny siebie i wydaje się, że potrafi mocno uderzyć. Nie wybraliśmy go dla łatwej przeprawy, tylko po to, by dał mi trudną walkę i wprowadził w nowy limit. Dzięki temu spotkaniu będę gotowy na wagę półciężką. Zresztą jeśli przeanalizujecie moją karierę, to nie ma tam miejsca na walki na przetarcie. Jeśli nie możesz boksować z najlepszym na świecie, to powinieneś walczyć z numerem jeden w rankingu i tak właśnie robię. Barrera może dominować konferencję prasową i ceremonię ważenia, ja za to mam zamiar dominować w ringu i niedzielnej prasie - nie ukrywa Amerykanin, który na długo opanował dywizję do 76,2 kg.

- Czytam czasem w prasie, że mam już najlepszy okres za sobą. To jakieś szaleństwo, bo nigdy nie czułem się tak dobrze jak teraz. Przez dwie dekady nie miałem żadnych przerw i mój organizm był wdzięczny za te ostatnie dwa spokojniejsze lata. Być może to przedłuży teraz moją karierę o właśnie te dwa sezony. Prawda jest taka, że jeśli nie dałbym rady pokonać Barrery, to nie zasługuję na walkę o mistrzostwo świata z Kowaliowem - zakończył Ward.

Przypomnijmy, że bezpośrednią relację z gali w Oakland przeprowadzi Polsat Sport. Początek transmisji w nocy z soboty na niedzielę od godziny 1:30.