BELLEW: DLA DOPINGOWICZÓW POWINIEN BYĆ DOŻYWOTNI ZAKAZ

Redakcja, BBC

2016-03-24

Tony Bellew (26-2-1, 16 KO), który przystąpi wkrótce do walki o mistrzostwo świata WBC w wadze junior ciężkiej, twierdzi, że w boksie istnieje duży problem dopingu.

Przed kilkoma dniami niedozwolone środki wykryto w organizmie nowego regularnego czempiona WBA w dywizji ciężkiej Lucasa Browne'a, który upiera się jednak, że jest czysty i rywalizuje fair. Sprawa niebawem się wyjaśni, tymczasem Bellew podkreśla, że wszystkich dopingowiczów powinno się surowo karać, najlepiej dożywotnim zakazem występów bokserskich.

- Myślę, że boks zawodowy ma duży problem z dopingiem. W wyścigu na 100 metrów nikt nie ryzykuje życia. Kiedy mamy z tym do czynienia w boksie, jest to bardzo alarmujące. Dzięki sterydom ludzie mogą trenować dużo bardziej intensywnie i szybciej odzyskiwać siły. Jeżeli ktoś je bierze na kilka miesięcy przed walką, ma w ringu olbrzymią przewagę. Dlatego nie powinno się karać dopingowiczów inaczej niż dożywotnią dyskwalifikacją. Nie powinno się z tym czekać, aż ktoś zginie w ringu - oświadczył Anglik.

Bellew będzie boksować o wakujący pas WBC z Ilungą Makabu (19-1, 18 KO). Daty ani miejsca walki na razie nie ustalono, ale możliwe, że pięściarze skrzyżują rękawice na stadionie Goodison Park w Liverpoolu, gdzie domowe mecze rozgrywa ulubiony klub piłkarski brytyjskiego boksera - Everton.