JACKIEWICZ: JESTEM CIEKAW, JAK RYWAL PORADZI SOBIE PSYCHICZNIE

Piotr Fajks, Informacja własna

2016-03-22

Wielkimi krokami zbliża największa impreza bokserska tej wiosny w Polsce. Mowa oczywiście o gali Polsat Boxing Night, która odbędzie się w pierwszy weekend kwietnia w Krakowie. Przed nami sześć emocjonujących pojedynków, a jednym z nich będzie rewanż Michała Syrowatki (13-1, 4 KO) z byłym mistrzem Europy wagi półśredniej, Rafałem Jackiewiczem (48-14-2, 22 KO).

Pierwszy pojedynek obu panów miał miejsce w Ełku w grudniu ubiegłego roku. Wtedy dość nieoczekiwanie zwycięzcą okazał się doświadczony, zdaniem niektórych skazany już na sportową emeryturę Rafał. Jak będzie tym razem? Przekonamy się już za jedenaście dni.

- Kończę przygotowania do pojedynku z Michałem. Jeszcze dwa sparingi i odliczam dni do walki. Wszystko co było w planie, jeżeli chodzi oczywiście o trening, zostało w stu procentach zrealizowane. Nic nowego już nie wymyślę. Jak na mnie prezentuję wysoką dyspozycję - zapewnia dawny pretendent do mistrzowskiego pasa federacji IBF.

- Mam za sobą naprawdę solidne przygotowania. Sparingi toczyłem w Knockout Gym w Warszawie. Pomagali mi między innymi zawodnicy mieszanych sztuk walki, ale również zawodnicy boksu
olimpijskiego, którzy byli zbliżeni stylem  i warunkami fizycznymi do mojego przeciwnika. Na trochę ponad tydzień do pojedynku mam do zbicia niespełna cztery kilogramy, a właśnie zbijanie wagi było dla mnie zawsze trudną sztuką. Tym razem jest lepiej. Zawdzięczam to między innymi firmie cateringowej "Power pack", która dba o moje odpowiednie odżywanie. Na tę chwilę mam szybkość i dobrą kondycję. Jestem zmotywowany, bo wierzę w to, że jeżeli pokonam Syrowatkę po raz drugi, wówczas być może ktoś wyłoży pieniądze i zorganizuje mi walkę o mistrzostwo Europy, na której tak bardzo mi zależy. Przyszłość pokaże, ale oczywiście póki co koncentruję się tylko i wyłącznie na najbliższym wyzwaniu sportowym - zapewnia Jackiewicz.

- Jestem ciekaw, jak mój rywal poradzi sobie psychicznie, bo nie zapominajmy, że wraca na ring po ciężkim nokaucie, który zresztą sam mu zafundowałem. Nie sądzę, żeby był w stanie zbyt wiele zmienić w swoim boksie przez te kilka miesięcy. Mam już plany na cały rok, a tę walkę traktuję jako kolejną przeszkodę, którą muszę po prostu przejść, by myśleć o kolejnych, jeszcze lepszych wyzwaniach, zarówno od strony sportowej, jak i finansowej - dodał Rafał.