ARUM PORÓWNUJE TRUMPA DO HITLERA

Redakcja, Univision

2016-03-22

Szef grupy Top Rank Bob Arum w coraz ostrzejszy sposób atakuje Donalda Trumpa, do niedawna biznesmena i gwiazdę telewizji, a niebawem prawdopodobnie nominata Republikanów w tegorocznych wyborach prezydenckich w USA.

Bokserski promotor już od dłuższego czasu krytykuje Trumpa i stwierdził nawet, że właśnie przeciwko niemu i jego antyimigracyjnej retoryce wyznaczył niemal samych obcokrajowców do walk na gali Pacquiao-Bradley III, która 9 kwietnia odbędzie się w Las Vegas.

Arum wciąż ma w pamięci sytuację z początku lat 90., kiedy Trump pomógł sfinansować walkę Evandera Holyfielda z George'em Foremanem. Promotor zarzuca magnatowi rynku nieruchomości, że nie wywiązał się z kontraktowych ustaleń, a jego grupa straciła przez to 2,5 miliona dolarów.

Jednak nie biznesowe niesnaski, tylko światopogląd Trumpa budzi obawy Aruma. Miliardera, który chce odgrodzić USA murem od Meksyku, a swoich zwolenników zachęca do atakowania na wiecach protestujących, zapewniając przy tym, że pokryje koszty sądowe, 84-latek porównuje do Adolfa Hitlera.

- Pamiętam, że jak Hitler dochodził do władzy, Żydzi w Niemczech mówili, że on tak naprawdę nie ma na myśli wszystkiego tego, co mówi, że ma dobre pomysły odnośnie gospodarki. Głosowali na niego, a co się potem stało, wszyscy wiemy. To samo teraz dzieje się z Latynosami. Trump jest impulsywny. Wiadomo, że sprawy zagraniczne to bardzo skomplikowany temat. Gdyby Trump został wybrany na prezydenta, nie uczyłby się pracy, działałby pod wpływem impulsu, a wtedy często podejmuje się złe decyzje. Trump jako prezydent byłby niezwykle niebezpieczny - ocenił.

Trump zgromadził do tej pory najwięcej delegatów na lipcową konwencję, podczas której dokonany zostanie wybór przedstawiciela partii na listopadowe wybory. Jego jedynym poważnym konkurentem po stronie GOP pozostaje ultrakonserwatywny senator z Teksasu Ted Cruz.