DĄBROWSKI Z KULIŃSKIM NA REMIS

Redakcja, Informacja własna

2016-03-18

Po jednym z lepszych pojedynków ostatnich miesięcy na naszym krajowym podwórku Norbert Dąbrowski (18-4-1, 7 KO) zremisował po sześciu rundach z Jordanem Kulińskim (1-0-1, 1 KO).

Rozpoczynający dopiero na poważnie zawodową karierę Jordan wszedł w pojedynek ostrym tempem, a nauczony przykrą wpadką z Muraszkinem "Noras" podjął wyzwanie i boksował na równie wysokim poziomie. Szybko po przypadkowym zderzeniu głowami Kulińskiemu pękł prawy łuk brwiowy. Pierwsza runda równa, choć raczej z nieznaczną przewagą Norberta. Druga również ciekawa, choć tym razem z lekką inicjatywą celniejszego Jordana.

Jordan podkręcił jeszcze bardziej tempo, dominując nad doświadczonym rywalem niepodzielnie w trzeciej odsłonie. - On już pływa - motywował Norberta w narożniku Paweł Kłak. I rzeczywiście po przerwie Kulińskiego dopadł lekki kryzys i tym razem to Dąbrowski doszedł do głosu. Różnicował siłę uderzeń, wyprowadzał więcej ciosów i prawdopodobnie odrobił straty na 38:38.

Równe i zażarte było starcie numer pięć i na dobrą sprawę o wszystkim miały zadecydować ostatnie trzy minuty. Początek dla Kulińskiego, który chyba zranił przeciwnika krótkim sierpem. Końcówkę natomiast lepiej zaakcentował Dąbrowski i wydawało się, że nieznacznie powinien wygrać. Obaj zakończyli walkę zakrwawieni, za to nagrodzeni licznymi brawami. Sędziowie mieli trudne zadanie, punktując ostatecznie 58:56 Kuliński, 57:58 Dąbrowski i 57:57. Remis, który chyba dla obu był najlepszym rozwiązaniem. Również dla nas, bo szkoda by było, gdyby jeden z nich dziś przegrał...

- Pod żadnym pozorem nie zgadzam się z werdyktem. Może dwie pierwsze rundy jeszcze przespałem, ale pozostałe cztery akcentowałem końcówki, dlatego w mojej ocenie wygrałem. Chcę rewanżu, najlepiej na dystansie ośmiu rund - powiedział po wszystkim "Noras".

- Cztery z sześciu rund kontrolowałem. W dwóch ostatnich trochę zabrakło mi pary. Moim zdaniem to ja powinienem zwyciężyć. Czułem się odrobinę szybszy, a że mam arsenał większy od Norberta wiedziałem już wcześniej. Teraz jedna walka na dystansie sześciu rund, potem pełne dwa miesiące treningu i biorę rewanż na dystansie ośmiu starć - ripostował z kolei Kuliński.