DOCHODZENIE W SPRAWIE SĘDZIOWANIA WALKI ORTIZ-THOMPSON

Jakub Trochimowicz, Ring Magazine

2016-03-09

Jak podaje internetowe wydanie magazynu The Ring, bokserska komisja z Waszyngtonu wszczęła śledztwo w sprawie sędziowania sobotniej potyczki Luisa Ortiza (25-0, 22 KO) z Tonym Thompsonem (40-7, 27 KO).

Walka została zastopowana w drugiej minucie i dwudziestej dziewiątej sekundzie szóstej rundy, gdy Ortiz posłał na deski Thompsona po raz trzeci. Jak informuje źródło magazynu, niepokój komisji wzbudziła punktacja jednego z sędziów, konkretnie Lloyda Scaife'a.

Scaife jest sędzią pięściarskim z Waszyngtonu, który swoim "popisem" w ubiegłą sobotę chyba zredefiniował termin "domowego sędziowania". Chodzi o fakt, że trzecią rundę, w której Thompson padł na deski, Scaife wypunktował 10:9 na korzyść Thompsona! Pozostali dwaj sędziowie, Tammye Jenkins oraz Paul Wallace, punktowali zgodnie 10:8 dla Ortiza.

Sędzia z Waszyngtonu pierwszą rundę podarował Kubańczykowi 10:9, chociaż rywal również w tym starciu leżał na deskach. Pozostali dwaj sędziowie oczywiście punktowali 10:8 na korzyść Luisa. Z kolei piątą rundę podarował swojemu rodakowi 10:9, gdzie Wallace i Jenkins widzieli wyraźnie, że w starciu przeważał Ortiz. Do czasu zastopowania pojedynku dwóch arbitrów punktowało 50:43 dla Ortiza, a w tym czasie Scaife miał na swojej karcie prowadzenie Luisa zaledwie 48:47.

Komisja swoje oświadczenie ma wydać w piątek i wtedy dowiemy się, co ustalili i czy Scaife zostanie zawieszony, bądź zostanie mu odebrana licencja. - Każdy próbuje dociec, o co tam chodziło i co się stało – informuje źródło magazynu.  

Wydarzenie to delikatnie popsuło nastrój w obozie Ortiza, który w niedzielę zobaczył kopie kart sędziowskich. - Dobrze, że nie musieliśmy czekać na werdykt sędziowski – mówi z ulgą menadżer Ortiza, Jay Jimenez.