Bernard Hopkins (55-7-2, 32 KO) przyznał, że nie ma już szans na to, by zmierzył się w pożegnalnym pojedynku z Giennadijem Gołowkinem (34-0, 31 KO).
Najstarszy mistrz w dziejach boksu miał nadzieję na spotkanie z Kazachem w limicie 168 funtów. Miał już nawet pomysł, jak telewizja HBO mogłaby promować tę konfrontację. Gołowkin będzie jednak walczyć pod koniec kwietnia z Dominikiem Wade'em (18-0, 12 KO), a 51-letni "Komista", który planuje wystąpić latem, nie ma czasu, by na niego czekać.
- To okno już się zamknęło. Mam na tyle rozsądku, by zdawać sobie sprawę z tego, że w czerwcu będę w połowie drogi do 52 urodzin. Teraz liczę już nawet połówki. Jestem w tym wieku, kiedy szuka się miejsca na cmentarzu - oświadczył.
Teraz na szczycie listy życzeń Hopkinsa jest konfrontacja z czempionem WBO w wadze super średniej Arthurem Abrahamem (44-4, 29 KO). Ten najpierw musi jednak pokonać 9 kwietnia Gilberto Ramireza (33-0, 24 KO).