TARVER CHCE HAYE'A W MAJU W LONDYNIE

Redakcja, World Boxing News

2016-02-29

Kłopoty pozaringowe nie opuszczają Antonio Tarvera (31-6-1, 22 KO), ten jednak skupia się na boksie i wymarzył sobie potyczkę z Davidem Haye'em (27-2, 25 KO).

Niedawno "Magikowi" odebrano pasy mistrzowskie, medal olimpijski, a także samochód - wszystko na poczet niezapłaconych alimentów. Potem unieważniono jego remis ze Stevem Cunninghamem, zdyskwalifikowano na okres pół roku i odebrano 50 tysięcy dolarów z gaży za wpadkę dopingową. Pieniądze więc przydadzą się mu jako chyba nikomu innemu... Rzuca więc teraz rękawice "Hayemakerowi", który wciąż nie ma rywala na 21 maja.

- Jestem gotowy pokazać światu, gdzie naprawdę jestem. I udowodnię to spotkaniem z Haye'em w maju. Jeśli on chce prawdziwego wyzwania, musi mnie pokonać. Wszyscy widzieliśmy, co ostatnio się stało. Jeśli więc on szuka takich śmiesznych walk, niech zgłosi się do Shannona Briggsa i przepłaca, bo Briggs będzie pasował do takiego scenariusza. Pomimo moich czterdziestu siedmiu lat wciąż jestem jednym z najbardziej niebezpiecznych zawodników i zamierzam to udowodnić. Jego kibice zasłużyli na prawdziwą walkę z dużym nazwiskiem, a ja to gwarantuję. Nigdy nie leżałem na plecach, nigdy nie byłem zraniony, nigdy nie byłem porozcinany, dlaczego więc miałbym być szalony, domagając się dużych walk? Moim zdaniem wciąż stać mnie, żeby sięgnąć po tytuł mistrza świata wagi ciężkiej - powiedział Tarver.