ŁUKASZ RUSIEWICZ: Z KOŁODZIEJEM CHĘTNIE, ALE NIE TERAZ

Piotr Fajks, Informacja własna

2016-02-29

- Nie wiem o co w ogóle chodzi. Nikt ze mną konkretnie na ten temat nie rozmawiał i czarno to wszystko widzę. Wydaje mi się, że nasza walka, przynajmniej w tym terminie, nie dojdzie do skutku - mówi Łukasz Rusiewicz (21-22, 12 KO) komentując wiadomość o rzekomej potyczce z Pawłem Kołodziejem (33-1, 18 KO). Dziś rozeszła się informacja o ich spotkaniu 4 marca w Sosnowcu.

- Nic w sprawie piątkowego występu nie zostało uzgodnione. Czarno to widzę i nie wydaję mi się, żebym zaboksował tego wieczoru. Składa się na to kilka rzeczy. Jedną z nich jest planowany na 11 marca występ w Wielkiej Brytanii. Tam są takie przepisy, że zawodnik nie może walczyć w tak krótkim odstępie czasu. Dodatkowo nikt nie zapytał mnie oficjalnie o spotkanie z Pawłem, żadnych konkretów, nic - kontynuował "Rusek".

- Jestem w dobrej formie, zresztą zawsze jestem. Mam za sobą na przykład trzytygodniowe sparingi z Krzysztofem Włodarczykiem. Zrobiliśmy wspólnie aż siedem konkretnych treningów. Z miłą chęcią zmierzę się z Pawłem, ale w innym terminie, ponieważ teraz skupiam się na zagranicznym starcie - zakończył Rusiewicz.