LEMIEUX: JESTEM SILNIEJSZY NIŻ KIEDYKOLWIEK

Jake Donovan, boxingscene.com

2016-02-17

Giennadij Gołowkin (34-0, 31 KO) pokazał Davidowi Lemieux (34-3, 31 KO) miejsce w szeregu, ale mocno bijący Kanadyjczyk nie rezygnuje z marzeń o wielkich sukcesach.

W październiku ubiegłego roku Lemieux przegrał z "GGG" przez techniczny nokaut w ósmej rundzie. Pierwszą od tego czasu walkę stoczy 12 marca w Montrealu, gdzie skrzyżuje rękawice z Jamesem De la Rosą (23-3, 13 KO).

- Od października czekam na powrót. Minęło sporo czasu. Chcę pokazać, że jestem silniejszy niż kiedykolwiek. Wiemy, że De la Rosa to nie poziom Gołowkina, ale to dobry pięściarz, ktoś, kogo trzeba traktować poważnie. Dopiero co skończyłem 27 lat, czuję, że jestem w szczytowej formie. Mam jeszcze wiele do zrobienia. Chcę do końca roku odzyskać pas - stwierdził.

Celem numer jeden jest dla Lemieux rewanż z Kazachen. Pierwsza walka była jednostronna, więc do drugiej prędko nie dojdzie, ale Kanadyjczyk ma nadzieję, że w pewnym momencie będzie ona nieunikniona.

- Chcę najlepszych zawodników w wadze średniej. Gołowkin jest na szczycie, chcę rewanżu, ale wiem, że teraz się on nie odbędzie. Chcę z nim boksować wtedy, kiedy znowu będzie miało to sens - stwierdził.