PACQUIAO: HOMOSEKSUALIŚCI SĄ GORSI NIŻ ZWIERZĘTA

Fala krytyki spłynęła na Manny'ego Pacquiao (57-6-2, 38 KO) po tym, jak bokser, który w maju weźmie udział w wyborach do filipińskiego Senatu, stwierdził, że osoby homoseksualne są gorsze od zwierząt.

37-latek argumentuje, że zwierzęta potrafią rozróżnić płeć. - To po prostu zdrowy rozsądek. Widzieliście, aby samiec uprawiał stosunek z innym samcem albo samica z inną samicą? Kiedy więc dochodzi do stosunku mężczyzny z mężczyzną bądź kobiety z kobietą, ci ludzie są gorsi niż zwierzęta - oznajmił.

Widząc burzę, jaka się rozpętała, "Pacman" szybko przeprosił. Podkreślił, że kocha wszystkich ludzi, choć nie zmienia zdania na temat zawierania związków małżeńskich przez homoseksualistów. Tłumaczy, że nie pozwala mu na to Biblia. 

Tych, których uraził, takie wyjaśnienia jednak nie satysfakcjonują. Popularny filipiński prezenter telewizyjny Jose Marie Viceral przypomniał, że nawet papież Franciszek nie potępia gejów. - Jeżeli ktoś jest gejem i szuka Pana, a przy tym ma dobrą wolę, kim jestem, by go oceniać? - cytuje jego słowa.

Danton Remoto, przewodniczący działającej na rzeczy LGBT grupy Ladlad, oznajmił z kolei, że bokser i jego współpracownicy powinni poszerzyć swoje wąskie horyzonty. - Inaczej pozostaną w wiekach ciemnych, kiedy rządzili jaskiniowcy - stwierdził.

Pacquiao stoczy ostatnią walkę w karierze 9 kwietnia. Jego rywalem na ringu w Las Vegas będzie Timothy Bradley (33-1-1, 13 KO).