RIGONDEAUX ZABOKSUJE NA WYSPACH 12 MARCA!

Terence Dooley, Boxingscene

2016-02-03

Choć Guillermo Rigondeaux (16-0, 10 KO) jest powszechnie uważany za wirtuoza i prawdziwego artystę boksu, wciąż tuła się po świecie, zamiast występować na największych galach. Kolejny pojedynek stoczy 12 marca w Liverpoolu, gdzie skrzyżuje rękawice z ambitnym, choć ustępującym mu o kilka klas Jamesem Dickensem (21-1, 6 KO).

Główną atrakcją tego wieczoru będzie walka Flanagan vs Mathews. Popularny "Szakal" zaboksuje natomiast na dystansie dziesięciu rund, oczywiście w limicie kategorii super koguciej.

- To historia niczym z filmu o Rockym. Trenuję sobie, czekając na termin kolejnego startu, a tu nagle dostaję telefon z zapytaniem, czy zgodzę się na walkę z Rigondeaux? Jeden z liderów rankingu P4P chce się ze mną zmierzyć? - relacjonuje mistrz Wielkiej Brytanii.

- Takie oferty nie zdarzają się zbyt często, więc oczywiście się zgodziłem. Jako dzieciak marzyłem o tym, by stać się kiedyś najlepszym pięściarzem świata, a wygrana nad kimś takim jak Kubańczyk jest właśnie okazją ku temu. Bo choć Rigondeaux nie ma żadnych tytułów, to w moich oczach nadal pozostaje mistrzem świata. Każdy zawodnik, nawet takiej klasy jak on, ma jakieś słabości. Moim zadaniem będzie więc odnaleźć te słabe punkty i wykorzystać je - dodał Dickens.