CHAMBERS CHĘTNY NA SPOTKANIE Z ARREOLĄ

David P. Greisman, Boxingscene

2016-02-03

- Słyszałem z pewnych źródeł, że możliwa jest moja walka z Arreolą. Jeśli to okaże się prawdą, będę więcej niż szczęśliwy - przekonuje szukający swojej szansy na duże wyzwania Eddie Chambers (42-4, 23 KO). Ewentualny rywal - Chris Arreola (37-4-1, 31 KO), wciąż ma rozpoznawalne nazwisko, ale w ostatnich dwóch latach mocno zawodzi.

- Ludzie uwielbiają Arreolę, bo daje fajne walki, potrafi przyjąć mocny cios i samemu oddać, lecz nie pokazał tego w starciu z Kauffmanem. Ale nie z tego powodu tak bardzo chciałbym się z nim zmierzyć. Wolałbym spotkać się w szczytowym momencie naszych karier, ale to nie było możliwe. Walczę z każdym kozakiem, mogą to potwierdzić Calvin Brock, Dominick Guinn, Aleksander Powietkin, Samuel Peter czy Aleksander Dimitrenko. Wszyscy byli wtedy w najlepszym okresie. Bardzo podoba mi się więc pomysł pojedynku z Arreolą - nie ukrywa "Szybki", który jedną z czterech porażek poniósł z rąk naszego "Górala".

W ostatnich startach Chambers zastopował w połowie września w trzeciej rundzie Galena Browna, zaś Arreola wymęczył trzy miesiące później punktową wygraną nad Travisem Kauffmanem.