WŁODARCZYK PISZE SCENARIUSZ: SOSNOWIEC, SZUMENOW, LEBIEDIEW...

Redakcja, Przegląd Sportowy

2016-01-28

- Trzymamy się ze Szpilką z dala od siebie i robimy swoje. Chociaż... kiedyś się spotkamy. Jestem tego pewny. Nie wiem kiedy, nie wiem gdzie, ale kiedyś go dopadnę w ringu - mówi w rozmowie z Przeglądem Sportowym szykujący się do powrotu Krzysztof Włodarczyk (49-3-1, 35 KO).

Były dwukrotny mistrz świata kategorii junior ciężkiej długo kazał czekać na swój powrót. Najpierw rozchorował się na samym finiszu przygotowań przed rewanżem z Grigorijem Drozdem, który strącił go z tronu federacji WBC. Kiedy miał atakować pas WBA w wersji tymczasowej i Beibuta Szumenowa (16-2, 10 KO), to rywal nabawił się kontuzji. Łącznie przerwa "Diablo" potrwa półtora roku, lecz dobiegnie końca 4 marca podczas gali w Sosnowcu. Na chwilę obecną nie wiadomo jeszcze oficjalnie, kto będzie przeciwnikiem Włodarczyka.

- Widzę to tak: wygrywam w Sosnowcu, później pokonuję Szumenowa i zdobywam tymczasowy pas WBA. Bronię go pewnie ze dwa razy i mierzę się z Denisem Lebiediewem o prawdziwy pas. Gdy już wrócę na pozycję czempiona, chętnie pokażę się w ringu z Adamkiem, a na koniec Szpilka. I to jest dobry scenariusz - dodał "Diablo".