KOWALIOW: REWANŻ MA CHARAKTER PERSONALNY

Siergiej Kowaliow (28-0-1, 25 KO) przekonuje, że tym razem nie będzie taryfy ulgowej. Rosjanin chce ciężko znokautować Jeana Pascala (30-3-1, 17 KO) w walce rewanżowej. - Ten pojedynek ma dla mnie wymiar personalny - stwierdził we wtorek podczas telekonferencji.

Kowaliow i Pascal po raz pierwszy walczyli ze sobą w marcu ubiegłego roku. "Krusher" wygrał przez techniczny nokaut w ósmej rundzie, ale pokonany do dzisiaj utrzymuje, że sędzia pospieszył się z decyzją o przerwaniu walki. Tym razem, kiedy ponownie skrzyżują rękawice 30 stycznia, mistrz IBF, WBA i WBO w wadze półciężkiej nie zamierza pozostawić żadnych złudzeń co do tego, kto jest lepszy.

- Wtedy go nie zniszczyłem tylko dlatego, że wkroczył sędzia i uratował jego karierę. Zapomniał podziękować arbitrowi. Muszę dokończyć swoją pracę. To będzie zupełnie inna walka - zapewnił.

Wątpliwości co do tego, że pojedynek będzie wyglądać inaczej, nie ma też Pascal, który przystąpi do rewanżu z nowym trenerem w narożniku, Freddie'em Roachem.

- To świetny szkoleniowiec. Ma oko tygrysa. Dostrzega rzeczy, których inni nie widzą. Obóz przebiega znacznie lepiej, niż się spodziewałem. Muszę wygrać tę walkę. Roach nauczył mnie tego, czego potrzebowałem. Wszystko to wykorzystam 30 stycznia - powiedział.