ARTUR SZPILKA: RĘKA BYŁA ROZWALONA JESZCZE PRZED WALKĄ

Redakcja, PolsatSport.pl

2016-01-18

Artura Szpilkę (20-2, 15 KO) czeka teraz dłuższa przerwa. Ręka będzie operowana, trochę odpocznie, ale już myśli o kolejnych wyzwaniach. - Nie chcę po powrocie obijać kelnera. Chcę stoczyć dobrą walkę i może zaatakować pas IBF i Charlesa Martina - mówi "Szpila" w rozmowie z Mateuszem Borkiem.

- Nie mogłem złapać dystansu. Wilder się odchylał, a w piątej rundzie rozwaliłem rękę. Każdy, kto mnie bliżej zna, wie, że ręka była rozwalona jeszcze przed walką. Teraz oczywiście można się usprawiedliwiać, choć nie miało to żadnego znaczenia. Tak naprawdę do tego momentu nie czułem tej ręki, a wtedy trafiłem na łokieć i nie mogłem uderzać. Trener mówił: "bij na dół i kończ prawym sierpowym". Tego się jednak nie dało, bo na dół nie dochodziłem. Wyszło, jak wyszło, będę miał operację ręki - dodał podsumowując swój występ przeciwko Deontayowi Wilderowi (36-0, 35 KO), dla którego była to trzecia obrona tytułu mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC.

ARTUR SZPILKA: SERWIS SPECJALNY

Pomimo porażki przed czasem, Artur nie daje Amerykaninowi szans w konfrontacji z Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO), oficjalnym pretendentem do tego pasa, który siedział w jednym z pierwszych rzędów i obserwował walkę z bliska.