WILDER: Z FURYM NIE BĘDZIE ŻADNEJ LITOŚCI

Redakcja, Sky Sports

2016-01-17

Deontay Wilder (36-0, 35 KO) ostrzega Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO), że "Brązowy Bombardier" nie zaatakował jeszcze z pełną mocą - nastąpić ma to dopiero w walce unifikacyjnej pomiędzy Amerykaninem a Anglikiem.

- Jak nadejdzie czas, to lepiej niech Fury będzie gotowy, bo zamierzam go zlokalizować i zniszczyć. Będzie chciał go skrzywdzić, i to bardzo. Szpilce i jego rodzinie życzę wszystkiego dobrego, ale gdy stanę w ringu z Tysonem, nie będzie żadnej litości, żadnego żalu - grzmiał mistrz świata WBC zaraz po tym, jak pokonał w Barclays Center pięściarza z Wieliczki.

30-latek ma nadzieję, że do konfrontacji z Furym, czempionem WBA i WBO, dojdzie już w tym roku. - Teraz mam obowiązkową obronę. On niech się zajmie Kliczką. Możemy to zrobić pod koniec tego roku, jestem za. Znacie mnie, lubię często walczyć. Nie chcę czekać, jestem gotowy - oznajmił.

Jeżeli chodzi o potyczkę ze "Szpilą", wygraną przez ciężki nokaut w dziewiątej rundzie, Wilder przyznał, że nie jest zbytnio zadowolony ze swojej postawy.

- Nie był to dobry występ, ale nie walczyłem z mańkutem od trzech lat, od czasu walki z Audleyem Harrisonem. Szpilka jest od niego lepszy, do tego miał po swojej stronie polskich kibiców. Byłem ostrożny, nie chciałem ryzykować. Wiedziałem, że mamy dwanaście rund i że ten cios w końcu przyjdzie - stwierdził.