DAVID HAYE: CHCĘ UDOWODNIĆ, ŻE JESTEM NAJLEPSZY

Redakcja, Boxingscene

2016-01-16

Podczas gdy my emocjonujemy się występami Polaków na Brooklynie, szczególnie Artura Szpilki, w Wielkiej Brytanii czekają niecierpliwie na wieczorny powrót Davida Haye'a (26-2, 24 KO) po trzech i pół roku przerwy. Jego rywalem będzie Mark de Mori (30-1-2, 26 KO).

Anglik zanotował wczoraj 101,1 kilograma, czyli najwięcej w karierze. Mimo wszystko zapewnia, że wciąż jest w doskonałej formie, a jego "come back" okaże się udany.

- Nikt poza mną nie wie tak naprawdę, na co mnie teraz stać. Wierzę w siebie i wierzę, że wciąż mam to coś w sobie, lecz dopóki nie wyjdę do ringu i nie udowodnię tego podczas oficjalnej walki, będą to tylko domysły oparte na pewności siebie. Uważam jednak, że wszystkie moje atuty pozostały, a dołożyłem do nich dodatkowo swoje doświadczenie - przekonuje "Hayemaker".

- Mój nowy trener Shane McGuigan jest siedem czy nawet osiem lat młodszy ode mnie, ale byłem pod wrażeniem jego pracy z Carlem Framptonem i to był powód, dla jakiego chciałem z nim pracować. I podoba mi się to wszystko, co razem zrobiliśmy. Wierzę, że nadal jestem najlepszym zawodnikiem na planecie, niestety jest różnica między gadaniem o czymś, a dokonaniem tego czegoś. Pora więc na czyny. Chciałem wyzwania, by móc to udowodnić, i dostałem je - dodał dawny champion wagi ciężkiej.