REKOWSKI O SZPILKA vs WILDER: TO JEST INNY ARTUR NIŻ KIEDYŚ

Piotr Fajks, Informacja własna

2016-01-15

Niespełna czterdzieści godzin dzieli nas od historycznej walki Artura Szpilki (20-1, 15 KO) z Deontayem Wilderem (35-0, 34 KO), której stawką będzie pas mistrza świata kategorii ciężkiej federacji WBC. Zdaniem jednego z mocnej bijących polskich "ciężkich" - Marcina Rekowskiego (17-2, 14 KO), wcale nie należy skreślać "Szpili". Według niego Polak jest w stanie sprawić sensację i zdobyć tytuł mistrza świata najcięższej dywizji.

ARTUR SZPILKA: SERWIS SPECJALNY

- To będzie bardzo ciężka walka dla Artura. Naturalnie, jak chyba większość Polaków, będę trzymał mocno kciuki za naszego pięściarza. Nie sięgając daleko pamięcią, Krzysztof Głowacki w pojedynku z Marco Huckiem też był praktycznie przez wszystkich skazywany na pożarcie, a doskonale wszyscy pamiętamy, jak tamta wojna się zakończyła. Nie ukrywam, że i w tym przypadku liczę na podobne rozstrzygnięcie. Według mnie kluczowe w tej walce będzie nastawienie psychicznie oraz ruchliwość Artura. Trzeba powiedzieć sobie wprost, że to nie jest ten sam zawodnik co kiedyś. Z tego co obserwuję, Artur stale robi naprawdę duże postępy. Wilder to gladiator, silny koń, ale ma duże braki w obronie i jeżeli Szpilce uda się regularnie przebijać do półdystansu, to będziemy mieli nowego mistrza świata - uważa Rekowski, który wielokrotnie sparował z naszym jutrzejszym pretendentem.