HAYE MA NADZIEJE NA WALKĘ Z JOSHUĄ POD KONIEC 2016 ROKU

Edward Chaykovsky, Boxingscene.com

2016-01-10

Były król kategorii cruiser oraz były mistrz świata w wadze ciężkiej David Haye (26-2, 24 KO) wróci na ring w następną sobotę i zawalczy z Markiem de Mori (30-1, 26 KO. Brytyjczyk zaczyna już jednak powoli planować przyszłość i ma nadzieję na walkę z Anthonym Joshuą (15-0, 15 KO) pod koniec tego roku.

- Joshua wygląda niesamowicie. Komentowałem jego ostatnią walkę przeciwko Dillianowi Whyte’owi, po której udzielił odpowiedzi na kilka pytań. Był zamroczony, ale wytrzymał i znokautował Whyte’a. Piętnaście walk, piętnaście zwycięstw, piętnaście nokautów. Jest wysoki, silny, młody, świezy. To jest ten rodzaj walki, który mi się podoba – mówi „Hayemaker”.

- Czy jestem gotowy na taką walkę? To dobre pytanie. Jestem byłym mistrzem świata w kategorii junior ciężkiej i ciężkiej. Po sobotniej walce ludzie sobie uświadomią: "On wrócił” – stwierdza pewny siebie 35-latek z Londynu.

Wracający po ponad trzech latach Haye ma nadzieję, że możliwa walka z Joshuą może być starciem o pas mistrzowski albo o status obowiązkowego pretendenta do tytułu.

- Wierzę, że wrócę w najlepszej dyspozycji i dam jeszcze kilka walk. On może stoczyć parę starć z europejskimi bokserami i mam nadzieję, że pod koniec roku uda nam się doprowadzić do naszej walki. Nasz pojedynek byłby jedną z największych walk w historii brytyjskiego boksu. Chciałbym, by był to pojedynek o pas mistrzowski albo eliminator do walki o mistrzostwo świata, ponieważ on jest na takiej drodze, że może zostać mistrzem świata przede mną – kończy Brytyjczyk.