DEONTAY WILDER: ZNOKAUTUJĘ FURY'EGO

Edward Chaykovsky, Boxingscene

2016-01-08

Deontay Wilder (35-0, 34 KO) na niewiele ponad tydzień przed walką z Arturem Szpilką (20-1, 15 KO) daje się wciągać dziennikarzom w dywagacje dotyczące innych potencjalnych walk. I choć przed nim - miejmy nadzieję, trudna przeprawa z Polakiem, to on opowiada o ewentualnej konfrontacji unifikacyjnej z Tysonem Furym (25-0, 18 KO).

- Naprawdę mogę polecieć do Londynu na taką walkę. Wystąpię na jego terytorium, bo nie obawiam się o sędziów. Oni nie będą w ogóle potrzebni - mówi pewny swego Amerykanin, champion organizacji WBC.

- Fury to wysoki facet i nic więcej. Nie ma mocnego ciosu i lubi robić z siebie głupka w ringu, co akurat ja również lubię robić. Może opowiadać o mnie co zechce, że jestem koszykarzem czy tenisistą, ale gdy już się spotkamy, znokautuję go. Przecież oferowałem mu taki pojedynek w pierwszej obronie swojego pasa, lecz on wybrał Kliczkę. Na mnie nie był gotowy, więc wybrał Kliczkę, ale to ja jestem prawdziwym mistrzem wagi ciężkiej - uważa Wilder, brązowy medalista olimpijski z Pekinu.