Wielokrotnie krążyły już plotki, że Lennox Lewis, najlepszy pięściarz wagi ciężkiej przełomu wieków, wróci na ring. Teraz pojawiły się nawet zakłady u bukmacherów.
Betway przyjmuje zakład 33-1, że po dwunastu latach przerwy Brytyjczyk ponownie przywdzieje rękawice, aby zmierzyć się z Anthonym Joshuą (15-0, 15 KO). Magazyn "Boxing News" słusznie ironizuje, że bardziej prawdopodobne jest to, iż w Joshuę uderzy meteoryt.
W przeszłości spekulowano, że Lewis wróci na ring za 100 milionów dolarów, które miałby otrzymać za potyczkę z Władimirem Kliczką. Nigdy jednak do niej nie doszło, a dzisiaj wydaje się niemożliwe, aby 50-letni eksczempion ponownie pojawił się w ringu.
Joshua, kreowany na jego następcę, a nawet postać o jeszcze większym znaczeniu, według Betway podtrzyma w nowym roku imponującą serię nokautów. Faworytem jest nawet w potencjalnych walkach z mistrzem świata WBC Deontayem Wilderem oraz byłym czempionem, powracającym z trzyletniej emerytury Davidem Haye'em.