HOLYFIELD RADZI KLICZCE ZMIANĘ W NAROŻNIKU - ROACHA ZA BANKSA

Vadim Pushkin, Boxingscene

2015-12-28

Do dziś wielu ekspertów zastanawia się, jakie były przyczyny tak słabej postawy Władimira Kliczki (64-4, 53 KO) w konfrontacji z Tysonem Furym (25-0, 18 KO). Niektórzy wypominają mu wiek, inni wskazują na warunki fizyczne rywala, natomiast legendarny Evander Holyfield, jedyny w historii czterokrotny mistrz wszechwag, uważa dla odmiany, że problemem jest słaby narożnik Ukraińca.

Johnathon Banks po śmierci wspaniałego Emanuela Stewarda został pierwszym trenerem Kliczki i poprowadził go do wygranej nad Mariuszem Wachem. Potem były jeszcze zwycięstwa z Pianetą, Powietkinem, Leapai, Pulewem i Jenningsem, ale Fury zatrzymał pochód Władimira po rekordy wszech czasów.

Zdaniem wielkiego wojownika z Atlanty, Banks jest bardziej kumplem niż autorytetem dla Kliczki, dlatego przed rewanżem dawny już mistrz powinien poszukać sobie nowego mentora. I nawet podaje konkretne nazwisko - Freddiego Roacha.

- Jeśli chcesz odnosić sukcesy, w narożniku musisz mieć kogoś, kogo darzysz respektem i szacunkiem. W przeciwnym razie nie będziesz się słuchał trenera, a co za tym idzie, nie wyciągniesz z siebie wszystkiego co najlepsze. Poprzedni szkoleniowiec, czyli Steward, miał posłuch u Kliczki. Gdybym więc miał mu coś zasugerować, to radziłbym Władimirowi zatrudnienie do swojego narożnika właśnie Roacha - powiedział Holyfield.